Szanty – Dziki Włóczęga Szanty – Dziki Włóczęga – tekst Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni, Przepuściłem pieniądze na whisky i gin. Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos, I zapomnieć chcę wreszcie, jak podły był los. 2x Ref.: Już nie wrócę na morze Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! I poszedłem do baru, gdzie bywałem nieraz, Powiedziałem barmance, że forsy mi brak. Poprosiłem o kredyt, powiedziała: „Idź precz! Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień.” 2x Ref.: Już nie wrócę na morze Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! Gdy błysnąłem dziesiątką, to skoczyła jak kot I butelkę najlepszą przysunęła pod nos. Powiedziała zalotnie: „Co chcesz, mogę Ci dać.” Ja jej na to: „Ty flądro, spadaj, znam inny bar.” 2x Ref.: Już nie wrócę na morze Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi Zobaczyłem rodziców – czy przebaczą mi? Matka pierwsza spostrzegła, jak w sieni wciąż tkwię, Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że: 2x Ref.: Już nie wrócę na morze Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem!