Szanty – Szczupak Stirlandzki Szanty – Szczupak Stirlandzki – tekst Mówi do mnie rybak – historia to żywa W rzece gdzieś pod nami wielka bestia pływa Mogłeś nie usłyszeć Ty szczurze lądowy ale wodne monstrum większe jest od krowy I gdy głód poczuje szukając ofiary Nie będzie wybierać czy młody, czy stary Złapie Cię w ogromne, zaostrzone szczęki I poczujesz wtedy tortury i męki Ja mu odpowiadam – Co Ty wygadujesz? Czy Ty mi przypadkiem tła nie kolorujesz? Ta historia brzmi na wielce zabarwioną A znając rybaków może i zmyśloną Ale i powiedzmy, że Ci w nią uwierzę Przecież wszystko padnie gdy mocno uderzę Nie ma w wodzie ryb silniejszych niż człowiek Każdy problem zetnę toporem przez głowę I się wtedy zastanawiam jak mnie ma pokonać ryba Ale kumpel do mnie nieco wcześniej się odzywa Nie chce bym się rzucił prosto w wodę tracąc flaki Słyszę: SZCZUPAK STIRLANDZKI MA DWA ATAKI! Krzyczy rybak, krzyczy „Jesteśmy zgubieni Już nie uciekniemy do spokojnej sieni Przyjdzie nam tu na dnie swoje szczątki złożyć Płynie do nas szczupak wyczuwając korzyść Panie wojowniku dobywaj topora Skoro się chwaliłeś, że ubijesz stwora A ja się pomodlę do wszelakich bogów Abym gdzieś w zaświatach nie miał żadnych wrogów Ja mu odpowiadam – Co Ty wygadujesz? Jednym, szybkim cięciem pokonam tę szuję Co byś nie powiedział przecież na papierze Ostatecznie walczy człowiek kontra zwierzę Dostrzegam pod wodą wydłużone cielsko Co w czeluściach rzeki rwie swym ciałem zielsko Gdy podpływa bliżej widzę, że faktycznie Zakończy się starcie – pewnie dramatycznie I się wtedy zastanawiam jak mnie pokonała ryba Ale kumpel do mnie nieco głośniej się odzywa Widzi brudną wodę a w niej moje flaki Słyszę: SZCZUPAK STIRLANDZKI MA DWA ATAKI!