Szanty – Tawerna „Pod Pijaną Zgrają” Szanty – Tawerna „Pod Pijaną Zgrają” – tekst Kiedy niebo do morza przytula się z płaczem, Liche sosny garbate do reszty wykrzywia, Brzegiem nocy wędrują bezdomni tułacze I nikt nie wie, skąd idą, jaki wiatr ich przywiał. 2x Ref.: Do tawerny „Pod Pijaną Zgrają”, Do tańczących, rozhukanych ścian I do dziewczyn, które serca za złamany grosz oddają Nie pytając, czyś ty kiep, czy drań. Kiedy wiatry noc pochmurną przegoni za wodę, Gdy pół-słońce pół nieba, pół morza rozpali, Opuszczają wędrowcy uśpioną gospodę, Z pierwszą bryzą znikają w pomarszczonej dali. 2x Ref.: A w tawernie „Pod Pijaną Zgrają” Smutek spływa z okopconych ścian, A dziewczyny z półgrosików amulety układają Na kochanie, na tęsknotę i na żal. Kiedy chandra jesienna jak mgła cię otoczy, Kiedy wszystko postawisz na kartę przegraną, Zamiast siedzieć bezczynnie i płakać i psioczyć Weź węzełek na plecy, ruszaj w świat, w nieznane. 4x Ref.: Do tawerny „Pod Pijaną Zgrają”, Do tańczących, rozhukanych ścian I do dziewczyn, które serca za złamany grosz oddają Nie pytając czyś ty kiep, czy drań.